...::: Republika Marzeń - Zdrowie a długowiecznoœć :::...
   


Hodowla dla zdrowia i długowieczności.
(wg Pernille Monberg)



              Okazuje się, że dzisiejsi właściciele psów przykładają coraz większą wagę do zdrowia, jakości życia i długowieczności swoich psów. Na przestrzeni przeszło 30 lat zauważyłam znaczącą zmianę w żądaniach i ogólnej postawie właścicieli psów. Zwiększający zrozumienie chorób rozwój medycyny weterynaryjnej i genetyki oraz lepsze metody diagnostyczne stworzyły możliwość doskonalszego leczenia naszych psów. Wydawanie znaczących sum pieniędzy na należące do rodziny zwierzęta stało się rzeczą naturalną począwszy od akcesoriów, jedzenia a skończywszy na opiece weterynaryjnej. W zamian oczekuje się, że psy będą cieszyły się tak długim życiem, jak to tylko możliwe, zarówno z powodu silnego zaangażowania emocjonalne ich właścicieli jak też poniesionych przez nich nakładów finansowych. Nieszczęśliwie się składa, że hodowcy nie mają magicznej formuły, której mogli użyć, aby zagwarantować długo żyjące i zdrowe psy. Jednakże, to nie oznacza, że nie należy dążyć do celu różnymi metodami i środkami. Powinniśmy sobie uświadomić, że w każdej hodowli zwierząt, mamy do czynienia z żywymi istotami. Każda z nich posiada swój niepowtarzalny genotyp i nic nie może nam dać absolutnej pewności jak będzie on przekazywany i utrwalany w przyszłości. Oznacza to, że większość cech przekazywanych przez danego osobnika może zostać oszacowana retrospektywnie - zazwyczaj, kiedy pies już nie żyje albo jest za stary do rozrodu.

              Jak ważna była długowieczność psów w przeszłości? Jest bardzo prawdopodobne, że w ciągu historii istnienia rasy IW, hodowcy i właściciele nie byli tak skoncentrowani na długowieczności, jak my teraz. Psy były psami pracującymi, używanymi do polowań. To zajęcie wiązało się z dużym ryzykiem nieszczęśliwych wypadków wśród polujących psów. Poza tym było to zajęcie odpowiednie tylko dla psów młodych i sprawnych. Jest wielce prawdopodobne, że kariery polujących psów były bardzo krótkie. Zapewne też wielu hodowców i właścicieli nie trzymało emerytowanych psów ze względu na wysokie koszty ich karmienia. Przyjrzyjmy się chociażby myśliwym naszych czasów, którzy polują tylko dla sportu, a nie po to żeby przeżyć. Wśród nich zwykłą sprawą jest zastrzelenie własnych starych psów, które już dłużej nie mogą sprostać polowaniom.

Dlaczego chcemy dzisiaj psów długowiecznych?

              To żądanie długowieczności jest ściśle związane z traktowaniem psów jako towarzyszy naszego życia. Posiadają one status członków rodziny mających niemal równe prawa do leczenia i specjalnej troski, jeżeli tylko tego potrzebują. Chcemy, aby nasi czworonożni członkowie rodziny żyli tak długo, jak tylko możliwe, bo ciągle cieszy nas ich towarzystwo i to w takim stopniu, że ciągle nam mało i mało. Aby przedłużyć ich życie często korzystamy z możliwości leczenia, jakie obecnie daje rozwijająca się medycyna weterynaryjna. Wraz ze wzrostem naszej wiedzy o różnych dziedzicznych chorobach, wywieramy większy nacisk na hodowców, aby wykonywali swoją pracę starannie i mądrze z korzyścią dla przyszłych pokoleń psów i ich właścicieli. Bycie dzisiaj hodowcą jest poważnym wyzwaniem. Ponoszą oni odpowiedzialność nie tylko za czynniki wydające się być pod ludzką kontrolą, ale również i za te nieprzewidywalne jak i aspekty natury, na które wpływ jest niewielki.

Jakie są realne oczekiwania?

              Ogólnie panuje zgoda, co do tego, że potencjalna zdolność do długiego życia jest uzależniona od genetyki. Czynniki środowiskowe, takie jak właściwe żywienie, opieka medyczna i odpowiednie warunki bytowe są innymi (kolejnymi) czynnikami determinującymi długość i jakość życia poszczególnych osobników. Dla porównania, u ludzi też istnieją rodziny długowieczne, w których niektórzy członkowie żyją znacznie dłużej ponad przeciętną. Z zamiarem odpowiedzi na pytanie, jakiej długości życia możemy się spodziewać po psach, które hodujemy, spójrzmy na ich dzikich kuzynów. Jaką długość życia może osiągnąć wilk? Nie napisano zbyt wiele na ten temat, ale powołując się na znanego badacza wilków Davida Mecha, można przyjąć, że najstarsze opisane wilki żyjące w niewoli osiągnęły wiek około 10 lat. Wiadomo, że psy mniejszych ras żyją dłużej niż psy raz dużych. Najstarszy opisany wilczarz dożył do wieku 16 lat i 6 miesięcy. Był to "Killykeen Kildevin" umieszczony w spisie psów długowiecznych sporządzonym przez Elizabeth C. Murphy dla Irish Wolfhound club of Irland. Trzeba niestety stwierdzić, że ten pies był wyjątkiem i nie powinniśmy mieć takich oczekiwań w stosunku do szczeniaka przyniesionego do domu. Tym niemniej jest wystarczająco duża ilość wilczarzy, które dożyły 9 - 12 lat. Biorąc to wszystko pod uwagę, możemy realistycznie dążyć do hodowania psów osiągających, co najmniej ten przedział wiekowy.

Jakimi metodami można zwiększyć średnią długość życia wilczarzy?

              Najważniejsza jest staranna selekcja pod względem zdrowotności. Nie tylko musimy starać się unikać specyficznych problemów, np. chorób serca, ale jest też niezbędna ocena psa jako integralnej całości. Unikać przeznaczania do hodowli zwierząt z oczywistym defektem odporności manifestującym się często pojawiającymi się infekcjami. Silny system immunologiczny jest bez wątpienia kluczem do długiego życia. Przebadałam wiele rodowodów pod kątem informacji o zdrowiu i długowieczności. Dla mnie rodowód jest małoznaczący, dopóki nie znajdę w nim informacji o zdrowiu i długowieczności poszczególnych psów. Przygotowanie tak opisanych rodowodów może być doświadczeniem otwierającym oczy. Niespodziewanie może się okazać, że pewne rodziny/linie są bardziej długowieczne niż inne. Powinno się dążyć do systematycznego wyszukiwania psów z takich długowiecznych linii i włšczać do programów hodowlanych tak dużo jak tylko się da. Gdy tylko ma się taki wybór, trzeba być chętnym na kompromis.

Przygotowania na przyszłość.

              Zamrażanie i przechowywanie nasienia psów jest dziedziną stosunkowo młodą. W latach 60-tych i 70-tych były prowadzone na małą skalę badania nad zapłodnieniem psów zamrożonym nasieniem, ale stopień skutecznych zapłodnień był niski, prawdopodobnie z powodu zbyt małej objętości ejakulatów użytych do zapłodnień. Do wczesnych lat 80-tych nie było wystarczająco dobrych metod by podjąć systematyczne i skuteczne próby przybliżające tę stronę reprodukcji psów. W istocie rzeczy, kilka IW było użytych do doskonalenia technik zamrażania, rozcieńczania i rozmrażania w jednym banku nasienia.

              Wielu hodowców żałuje, że nie ma zamrożonego nasienia od swoich wiekowych, cieszących się doskonałym zdrowiem, ale obecnie niepłodnych psów. Jeżeli chciałoby się zachować nasienie psa, najlepiej to zrobić, gdy pies znajduje się w granicy wiekowej pomiędzy 2,5 a 5,5 rokiem życia. W kolejnych latach psy wielkich ras wkraczają w wiek seniorów i jakość nasienia spada do takiego stopnia, że nie jest wystarczająco dobre do zamrożenia. Może nadal być okazjonalnie dobre do uzyskania szczeniąt z naturalnego skojarzenia, ale nie jest już takie, aby można je pobrać i potem użyczać.

              Wyobraźmy sobie taką sytuację. Mamy bardzo obiecującego młodego psa, z dobrej hodowli, o cudnym temperamencie, odpowiedniego w typie, odnoszącego sukcesy w lure courser i na wystawach. Dał już kilka dobrych jakościowo miotów. Czego jeszcze można chcieć? Dwóch rzeczy: tego, że pozostanie zdrowy, szczęśliwy i fizycznie aktywny oraz dożyje słusznego wieku. Teraz jest najlepszy czas, aby zdeponować od niego nasienie. Jest dobra i zła motywacja dla zachowania nasienia psa. Zła bierze się z sentymentalizmu, tzn. ktoś kocha swojego psa tak bardzo, że chce zachować po psie co tylko możliwe. Czyjaś miłość do psa nie konieczne jest elementem niezbędnym, aby uczynić z niego wartościowego reproduktora. Jednym z trudniejszych aspektów hodowli jest umiejętność rozróżnienia pomiędzy emocjonalną więzią z psami a zdroworozsądkowym programem hodowlanym. Słusznym powodem zdeponowania nasienia psa jest przekonanie, że ten pies może wnieść rzeczywiście wartościowy wkład do hodowli. Jeżeli psa dosięgnie przedwczesna śmierć lub typowe problemy nękające rasę, wtedy racjonalnie myślący hodowca usunie jego nasienie z banku, podczas gdy hodowca sentymentalny będzie tego unikał, bo to jedyna pozostałość po ukochanym psie.

Dostęp do nieżyjących reproduktorów.

              Zawsze, gdy ktoś podejmuje się wprowadzenia zmian lub/i udoskonalenia hodowanych przez siebie zwierząt, musi się liczyć z wieloma latami systematycznej selektywnej hodowli. Przy współpracy pomiędzy hodowcami, istnieje możliwość skrócenia czasu potrzebnego do osiągnięcia wyznaczonych celów hodowlanych. Zamrażając nasienie od naszych młodych reproduktorów, faktycznie zobowiązujemy się zapewnić wystarczającą ilość zmagazynowanego nasienia do podziału dla innych hodowców w przyszłości. W nieustających poszukiwaniach długowiecznych linii, natknęłam się na mądrych hodowców, którzy zamrozili nasienie swoich reproduktorów w latach 80-tych. To jest bezcenne, że możemy teraz korzystać z owoców ich pracy. Dzięki szlachetności tych hodowców możemy nabywać zamrożone nasienie od 3 różnych reproduktorów, które żyły zdrowym, aktywnym życiem przez 10, 11 i 12 lat.

              Podstawowym kryterium wyboru tych reproduktorów był wiek minimum 9 + oraz brak problemów z sercem nawet pod koniec życia. Szukaliśmy psów, które się dobrze zestarzały i w rodowodach miały wielu długowiecznych przodków i krewnych. Kładliśmy nacisk na psy mające aktywne, dobre jakościowo życie aż do końca. Na przykład jeden z psów dogonił i złapał królika, z którym później dumnie paradował wokół właściciela - a było to na kilka dni przed tym, zanim ten psa uśpił. (Na zdjęciu jest dumny pies Oakwoods Kalahari, w wieku 10 lat i 3 m-cy, ze swoją zdobyczą). Drugi pies, 12 letni popisywał się robiąc piruety przed zbliżającym się samochodem swojej ulubionej pani. Niefortunnie złamał środkowy staw tylnej nogi, co było powodem jego uśpienia.

Tłumaczenie na język polski Ewa Gmiter.
http://www.wolfhouse.dk/articles/healthlongevity.php






© annagrolik & Bene Natus